Max Verstappen powoli staje się specjalistą od Grand Prix Formuły 1 w Meksyku. Kierowca Red Bulla wygrał je w dwóch poprzednich latach, teraz ma szansę zwyciężyć po raz trzeci. Na razie był najszybszy w kwalifikacjach. Robert Kubica pojechał niestety zdecydowanie najwolniej. Czasówka na torze imienia braci Rodriguez rozstrzygnęła się w dramatycznych okolicznościach. Na finiszu rozbił się bowiem Valtteri Bottas. Triumfator ostatniego wyścigu nie przejechał czysto pierwszego okrążenia w Q3. Na drugim próbował się zrehabilitować - i miał ciekawe międzyczasy - lecz nie opanował bolidu w ostatnim zakręcie. Zawodnik Mercedesa skończył na barierze. Zdarzenie wyglądało dość poważnie. Samochód Fina uległ sporym zniszczeniom, na szczęście on sam wydawał się być cały.
GP Meksyku - skrót kwalifikacji
Wypadek przeszkodził innym kierowcom, którzy próbowali odebrać Verstappenowi pierwsze miejsce. Pokazano podwójne żółte flagi, więc wszyscy byli zobligowani zwolnić. Co jednak interesujące, zwycięzca kwalifikacji jako jedyny wtedy poprawił swój czas. Chociaż nie musiał tego robić, ponieważ z rezultatem ustanowionym wcześniej też byłby najlepszy. Pytanie, jak zareagują sędziowie, ale trudno sobie wyobrazić, by Holender miał za karę stracić pole position - które jest drugim w jego karierze.
Po pierwszej połowie finałowej części rywalizacji Max prowadził z przewagą 0,114 sekundy. W drugiej próbie jeszcze przyspieszył o 0,152 sekundy, notując czas 1:14,758. Wynikiem tym przebił zeszłoroczny rekord toru autorstwa byłego kolegi zespołowego Daniela Ricciardo... o 0,001 sekundy. Za Verstappenem uplasowali się reprezentanci Ferrari. Drugie miejsce zajął Charles Leclerc (wolniejszy ostatecznie o 0,266 sekundy), a Sebastian Vettel ustawi się na trzecim polu.
Tylko czwarty był Lewis Hamilton, mający szanse zapewnić sobie jutro szóste mistrzostwo świata. Strata obrońcy tytułu wyniosła pół sekundy.
Piątą lokatę wywalczył Alexander Albon. Aktualny partner Verstappena pokonał o 0,002 sekundy Bottasa, który wylądował najniżej z czołówki, na szóstej pozycji.
Pechowiec soboty może zresztą wystartować z jeszcze niższego miejsca. Jeśli np. Mercedes będzie musiał wymienić mu skrzynię biegów, dostanie automatyczną karę cofnięcia o pięć pozycji. Wszystko to działa na korzyść Hamiltona. Wszak Bottas jest ostatnim kierowcą, który jeszcze rywalizuje z nim o najwyższy laur. Choć oczywiście tylko teoretycznie, bo w praktyce musiałby stać się cud, aby dogonił kolegę z ekipy w klasyfikacji generalnej sezonu.
Z reszty stawki najlepszy był tradycyjnie Carlos Sainz Jr. Kierowca McLarena rozpocznie zawody z siódmego pola, mając obok siebie partnera Lando Norrisa.
Do Q3 dostali się także obaj kierowcy Toro Rosso. Daniił Kwiat zajął dziewiąte miejsce, a cierpiący na problemy żołądkowe Pierre Gasly dziesiąte. W Q2 odpadł bohater lokalnej publiczności Sergio Perez. Meksykanin zakończył występ na jedenastej pozycji, przegrywając walkę o przejście dalej różnicą zaledwie 0,008 sekundy. Kierowca stajni Racing Point nie jest jednak do końca przegrany, gdyż może wystartować na oponach pośrednich (tak jak topowa szóstka), tymczasem zawodnicy McLarena i Toro Rosso muszą ruszyć na miękkich - szybszych, lecz mniej wytrzymałych. Chyba, że trzeba będzie założyć ogumienie na mokrą nawierzchnię.
Razem z Perezem drugiej części kwalifikacji nie przeszli zawodnicy Renault i Alfy Romeo - Nico Hulkenberg, Daniel Ricciardo, Kimi Raikkonen oraz Antonio Giovinazzi.
W Q1 wyeliminowali zostali Kubica, jego partner z Williamsa - George Russell, kierowcy Haasa - Kevin Magnussen i Romain Grosjean, a także zespołowy partner Pereza, Lance Stroll.
Kubica zajął 20. miejsce, nie mając najmniejszych szans na podjęcie rywalizacji z kimkolwiek. Przedostatni Russell okazał się szybszy aż o 1,356 sekundy. Dziwne jest to, że Polak ustanowił czas lepszy tylko o 0,001 sekundy niż rezultat, jaki uzyskał na drugim piątkowym treningu. Należy też odnotować, że na jednym z okrążeń przestrzelił pierwszy zakręt i zwiedził pobocze. To częsty błąd kierowców podczas osiemnastej rundy sezonu.
Nie wiadomo, czy po kwalifikacjach sędziowie zajmą się Verstappenem, ale na pewno przeanalizują incydent pomiędzy Kwiatem i Ricciardo w alei serwisowej. Już to zapowiedzieli.
Wyścigowemu weekendowi w Meksyku towarzyszy zmienna pogoda. Kwalifikacje były całkowicie suche, lecz w niedzielnych zawodach może popadać. Nie mielibyśmy nic przeciwko, aby tak się stało.
AKTUALIZACJA: Verstappen został ukarany za zignorowanie podwójnych żółtych flag i pozbawiony pole position! Sędziowie zdegradowali go na czwarte pole.
Z pierwszego wystartuje więc Leclerc. Obok siebie będzie miał Vettela.
Przed Verstappenem ustawi się jeszcze Hamilton.
Formuła 1 - sezon 2019 - GP Meksyku - kwalifikacje
Kierowca
Zespół
Czas
Strata
1.
Max Verstappen*
Red Bull
1:14,758
-
2.
Charles Leclerc
Ferrari
1:15,024
0,266s
3.
Sebastian Vettel
Ferrari
1:15,170
0,412s
4.
Lewis Hamilton
Mercedes
1:15,262
0,504s
5.
Alexander Albon
Red Bull
1:15,336
0,578s
6.
Valtteri Bottas
Mercedes
1:15,338
0,580s
7.
Carlos Sainz Jr
McLaren
1:16,014
1,256s
8.
Lando Norris
McLaren
1:16,322
1,564s
9.
Daniił Kwiat
Toro Rosso
1:16,469
1,711s
10.
Pierre Gasly
Toro Rosso
1:16,586
1,828s
11.
Sergio Perez
Racing Point
1:16,687
Q2
12.
Nico Hulkenberg
Renault
1:16,885
Q2
13.
Daniel Ricciardo
Renault
1:16,933
Q2
14.
Kimi Raikkonen
Alfa Romeo
1:16,967
Q2
15.
Antonio Giovinazzi
Alfa Romeo
1:17,269
Q2
16.
Lance Stroll
Racing Point
1:18,065
Q1
17.
Kevin Magnussen
Haas
1:18,436
Q1
18.
Romain Grosjean
Haas
1:18,599
Q1
19.
George Russell
Williams
1:18,823
Q1
20.
Robert Kubica
Williams
1:20,179
Q1
*ma karę cofnięcia na starcie o 3 pozycje za zignorowanie podwójnych żółtych flag po wypadku Bottasa w Q3
2019-10-26 - G. Filiks
0
Komentarze do: GP Meksyku - kwalifikacje: Pole position Verstappena, wypadek Bottasa (AKTUALIZACJA - Verstappen zdegradowany!)