GP Japonii - kwalifikacje: Szarża Vettela, wypadek Kubicy

Sebastian Vettel znów pokazał, że nadal potrafi być piekielnie szybki za kierownicą. Były czterokrotny mistrz świata Formuły 1 wygrał w przekonywującym stylu kwalifikacje do Grand Prix Japonii. Tymczasem Robert Kubica miał wypadek.

Tajfun Hagibis zmusił do przeniesienia czasówki na torze Suzuka z soboty na niedzielę. Chcąc obejrzeć walkę o pola startowe, polski kibic musiał wstać o 3. w nocy. Ale było warto, bo działo się.

Pierwszy raz w erze hybrydowej z pole position w Kraju Kwitnącej Wiśni nie ruszy bolid Mercedesa. Zmagania skończyły się kolejnym ostatnio dubletem Ferrari. Włoski zespół nie zachwycał na treningach, lecz dziś odzyskał wielką formę, którą imponuje po przerwie wakacyjnej.

Finałowa część rywalizacji stanowiła popis Vettela. Niemiec był klasą sam dla siebie. Na pierwszym pomiarowym okrążeniu okazał się szybszy o ponad 0,3 sekundy niż ktokolwiek inny. W decydującej końcówce wydawało się, że jego rezultat przebije zespołowy partner Charles Leclerc, triumfator poprzednich czterech kwalifikacji. Jednak młody Monakijczyk popełnił błąd w trzecim sektorze i musiał obejść się smakiem.

Chwilę potem Vettel postawił kropkę nad "i". Na drugim kółku bowiem urwał ze swojego czasu jeszcze 0,148 sekundy, wieńcząc występ wynikiem 1:27,064. To nowy rekord toru.

Leclerc ostatecznie przegrał o 0,189 sekundy. Ale i tak może się cieszyć. Wszak będzie towarzyszył koledze z ekipy w pierwszym rzędzie startowym.

Zawodnikom Mercedesa została tylko druga linia. Najlepszy w obu piątkowych sesjach Valtteri Bottas uplasował się na 3. miejscu, a zmierzający po szósty w karierze tytuł Lewis Hamilton wylądował na 4. pozycji. Dzieli ich zaledwie 0,009 sekundy. Fin stracił do Vettela 0,229 sekundy, zaś Brytyjczyk 0,238 sekundy.Trzeci rząd zajmą kierowcy Red Bulla - Max Verstappen i Alexander Albon. Na domowym obiekcie Hondy, czyli swojego dostawcy silników, Holender oraz Tajlandczyk nie zdołali włączyć się do walki o pierwsze pole. Co ciekawe, nie ma między nimi żadnej różnicy czasowej. Ustanowili identyczne rezultaty. Jeden i drugi był wolniejszy od najszybszego zawodnika o 0,787 sekundy.Wyżej jest Verstappen, bo ukończył swoje okrążenie wcześniej niż Albon. Tak czy inaczej, lider Czerwonych Byków wypadł rozczarowująco. Niewykluczone, że przyczyniły się do tego problemy z mocą. Max narzekał na jej brak podczas Q2.

Spoza czołówki tradycyjnie najlepiej pojechał Carlos Sainz Jr. Kierowca McLarena rozpocznie wyścig z 7. lokaty. Bezpośrednio przed zespołowym kolegą Lando Norrisem.W Q3 uczestniczyli jeszcze dwaj Francuzi - Pierre Gasly i Romain Grosjean. Zawodnik Toro Rosso zajął 9. miejsce, a reprezentant Haasa ustawi samochód na 10. polu.

W Q2 odpadli Antonio Giovinazzi (Alfa Romeo), Lance Stroll (Racing Point), Kimi Raikkonen (Alfa Romeo), Daniił Kwiat (Toro Rosso) i Nico Hulkenberg (Renault). Ostatniego z wymienionych pogrążyły kłopoty z układem hydraulicznym. Na polecenie teamu zjechał do garażu powstrzymując się od zmieniania biegów. Walczący o przetrwanie w F1 "Hulk" znalazł się dopiero na 15. pozycji. Chociaż nawet gdyby nie usterka, zapewne nie zdziałałby wiele, ponieważ jego bolid jest zaskakująco słaby w Japonii.Q1 aż dwukrotnie przerywano. Niestety, pierwszą czerwoną flagę pokazano za sprawą Kubicy. Polak już na samym początku sesji rozbił swojego Williamsa. Nie zdążył nawet rozpocząć mierzonego okrążenia. Podczas wyjazdowego kółka wypadł z ostatniego zakrętu i uderzył w barierę.

Całe zdarzenie wyglądało dość dziwnie. Sytuacja intryguje tym bardziej, że Robert określił je przez radio jako "pie*****ny żart". Na myśl przychodzą podejrzenia, że był jakiś problem z bolidem. Do kraksy mogły przyczynić się też silne podmuchy wiatru. Pozostaje jeszcze pytanie, czy cierpiący na brak części Williams jest w stanie odbudować pojazd naszego rodaka na wyścig.

Żeby było jeszcze ciekawiej, chwilę później w tym samym miejscu wypadek przytrafił się Kevinowi Magnussenowi. Zawodnik Haasa również nie ustanowił żadnego czasu.

Na pierwszej części kwalifikacji jazdę zakończyli także Daniel Ricciardo (Renault), Sergio Perez (Racing Point) i George Russell (Williams). Zespołowy partner Kubicy wystartuje z 18. pola.

Początek zawodów już o godzinie 7:10.

Formuła 1 - sezon 2019 - GP Japonii - kwalifikacje
	Kierowca	Zespół	Czas	Strata
1.	Sebastian Vettel	Ferrari	1:27,064	-
2.	Charles Leclerc	Ferrari	1:27,253	0,189s
3.	Valtteri Bottas	Mercedes	1:27,293	0,229s
4.	Lewis Hamilton	Mercedes	1:27,302	0,238s
5.	Max Verstappen	Red Bull	1:27,851	0,787s
6.	Alexander Albon	Red Bull	1:27,851	0,787s
7.	Carlos Sainz Jr	McLaren	1:28,304	1,240s
8.	Lando Norris	McLaren	1:28,464	1,400s
9.	Pierre Gasly	Toro Rosso	1:28,836	1,772s
10.	Romain Grosjean	Haas	1:29,342	2,277s
11.	Antonio Giovinazzi	Alfa Romeo	1:29,254	Q2
12.	Lance Stroll	Racing Point	1:29,345	Q2
13.	Kimi Raikkonen	Alfa Romeo	1:29,358	Q2
14.	Daniił Kwiat	Toro Rosso	1:29,563	Q2
15.	Nico Hulkenberg	Renault	1:30,112	Q2
16.	Daniel Ricciardo	Renault	1:29,822	Q1
17.	Sergio Perez	Racing Point	1:30,344	Q1
18.	George Russell	Williams	1:30,364	Q1
.	Kevin Magnussen	Haas	-	Q1
.	Robert Kubica	Williams	-	Q1

2019-10-13 - G. Filiks