GP Brazylii - 2. trening: Bottas przejął inicjatywę, wypadek Hulkenberga

Valtteri Bottas przejął inicjatywę na drugim piątkowym treningu Formuły 1 w Brazylii.

Kierowca Mercedesa, który wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w sezonie, był najlepszy na torze pierwszy raz od wrześniowego GP Rosji. Ale wyprzedził zaledwie o 0,003 sekundy zespołowego partnera i mistrza świata Lewisa Hamiltona.

Bardzo małą stratę do Fina ma również Sebastian Vettel. Kierowca Ferrari okazał się wolniejszy tylko o 0,073 sekundy.

Niemiec pokazał się z dobrej strony, chociaż walczył z nietypowym problemem. Zgłaszał przez radio, że coś plącze mu się w trakcie jazdy u stóp. Jego rozmowa na ten temat z zespołem nabrała komicznego charakteru.

„Coś lata mi między nogami". - zakomunikował dwuznacznie. „Poza tym, co oczywiste". - wyjaśnił.

„Coś lata przy stopach. Byłbym dumny, gdyby to było to, o czym myślicie, ale to nie jest to". - zastrzegł.

Najszybszy w pierwszej sesji Max Verstappen tym razem zajął dopiero 5. miejsce, tracąc do Bottasa prawie pół sekundy. Kierowca Red Bulla nie jeździł przez połowę zajęć, bo miał wyciek oleju.Przed Holendrem sklasyfikowano jeszcze jego zespołowego kolegę Daniela Ricciardo.

Najwolniejszy z czołówki był Kimi Raikkonen (Ferrari).

Trening zaczął się od sporego wypadku. Bolidu nie opanował Nico Hulkenberg. Kierowca Renault rozbił się o bandę pod koniec okrążenia. Zdarzenie spowodowało kilkuminutową przerwę w zajęciach, a zdobywca pole position na torze Interlagos z 2010 roku już nie wrócił do akcji.Za plecami reprezentantów trzech zdecydowanie najlepszych zespołów (Mercedesa, Ferrari i Red Bulla) najszybciej pojechał ponownie Romain Grosjean. Kierowca Haasa zasłużył jednak tak samo na pochwałę, jak i na krytykę. Chociaż ma wiele punktów karnych na koncie, w pewnej chwili stoczył dziwny pojedynek koło w koło z Carlosem Sainzem Juniorem - który chyba nawet skończył się drobnym kontaktem.

Pod koniec treningu było blisko też między Bottasem, a Sergio Perezem. Z kolei wcześniej ścigali się ze sobą Verstappen i Lance Stroll.

Ósme miejsce zajął Charles Leclerc (Sauber), który w pewnym momencie zniszczył sobie opony potężnym hamowaniem.

Na dziewiątej lokacie sklasyfikowano Kevina Magnussena (Haas), któremu w końcówce odpadło lusterko wsteczne.

Dziesiąty był znowu Esteban Ocon (Force India).

Przez cały trening nad torem wisiał deszcz, jednak nie rozpadało się.

Formuła 1 - sezon 2018 - GP Brazylii - 2. trening
	Kierowca	Zespół	Czas	Strata	Opony	Okr.
1.	Valtteri Bottas	Mercedes	1:08,846	-	supermiękkie	48
2.	Lewis Hamilton	Mercedes	1:08,849	0,003s	supermiękkie	43
3.	Sebastian Vettel	Ferrari	1:08,919	0,073s	supermiękkie	42
4.	Daniel Ricciardo	Red Bull	1:09,164	0,318s	supermiękkie	44
5.	Max Verstappen	Red Bull	1:09,339	0,493s	supermiękkie	28
6.	Kimi Raikkonen	Ferrari	1:09,412	0,566s	supermiękkie	42
7.	Romain Grosjean	Haas	1:09,769	0,923s	supermiękkie	44
8.	Charles Leclerc	Sauber	1:09,943	1,097s	supermiękkie	44
9.	Kevin Magnussen	Haas	1:10,007	1,161s	supermiękkie	39
10.	Esteban Ocon	Force India	1:10,159	1,313s	supermiękkie	45
11.	Sergio Perez	Force India	1:10,320	1,474s	supermiękkie	23
12.	Pierre Gasly	Toro Rosso	1:10,330	1,484s	supermiękkie	44
13.	Fernando Alonso	McLaren	1:10,332	1,486s	supermiękkie	36
14.	Carlos Sainz Jr	Renault	1:10,458	1,612s	supermiękkie	48
15.	Marcus Ericsson	Sauber	1:10,532	1,686s	supermiękkie	44
16.	Siergiej Sirotkin	Williams	1:10,569	1,723s	supermiękkie	46
17.	Stoffel Vandoorne	McLaren	1:10,596	1,750s	supermiękkie	26
18.	Lance Stroll	Williams	1:10,662	1,816s	supermiękkie	44
19.	Brendon Hartley	Toro Rosso	1:10,734	1,888s	supermiękkie	46
20.	Nico Hulkenberg	Renault	1:11,674	2,828s	pośrednie	6

2018-11-09 - G. Filiks