Mistrz świata Formuły 1 Lewis Hamilton powtórzył pierwsze miejsce na drugim piątkowym treningu inauguracyjnej rundy sezonu 2019 w Australii. Robert Kubica był zaś niestety ostatni.
Brytyjczyk wykręcił czas 1:22,600, Fin pojechał wolniej o zaledwie 0,048 sekundy.
Strata trzeciego Maxa Verstappena to już natomiast aż 0,8 sekundy.
Na czwartym miejscu uplasował się partner Holendra w Red Bullu - Pierre Gasly, a na piątym as Ferrari - Sebastian Vettel.
Formuła 1 - sezon 2019 - GP Australii - 2. trening | |||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|
Kierowca | Zespół | Czas | Strata | Opony | Okr. | ||
1. | Lewis Hamilton | Mercedes | 1:22,600 | - | miękkie | 33 | |
2. | Valtteri Bottas | Mercedes | 1:22,648 | 0,048s | miękkie | 33 | |
3. | Max Verstappen | Red Bull | 1:23,400 | 0,800s | miękkie | 33 | |
4. | Pierre Gasly | Red Bull | 1:23,442 | 0,842s | miękkie | 31 | |
5. | Sebastian Vettel | Ferrari | 1:23,473 | 0,873s | miękkie | 35 | |
6. | Kimi Raikkonen | Alfa Romeo | 1:23,572 | 0,972s | miękkie | 40 | |
7. | Nico Hulkenberg | Renault | 1:23,574 | 0,974s | miękkie | 37 | |
8. | Daniel Ricciardo | Renault | 1:23,644 | 1,044s | miękkie | 31 | |
9. | Charles Leclerc | Ferrari | 1:23,754 | 1,154s | miękkie | 35 | |
10. | Romain Grosjean | Haas | 1:23,814 | 1,214s | miękkie | 37 | |
11. | Daniił Kwiat | Toro Rosso | 1:23,933 | 1,333s | miękkie | 36 | |
12. | Kevin Magnussen | Haas | 1:23,988 | 1,388s | miękkie | 27 | |
13. | Lance Stroll | Racing Point | 1:24,011 | 1,411s | miękkie | 38 | |
14. | Carlos Sainz Jr | McLaren | 1:24,133 | 1,533s | miękkie | 26 | |
15. | Antonio Giovinazzi | Alfa Romeo | 1:24,293 | 1,693s | miękkie | 37 | |
16. | Sergio Perez | Racing Point | 1:24,401 | 1,801s | miękkie | 34 | |
17. | Alexander Albon | Toro Rosso | 1:24,675 | 2,075s | miękkie | 40 | |
18. | Lando Norris | McLaren | 1:24,733 | 2,133s | miękkie | 26 | |
19. | George Russell | Williams | 1:26,453 | 3,853s | miękkie | 32 | |
20. | Robert Kubica | Williams | 1:26,655 | 4,055s | miękkie | 33 |
Mam nadzieję, że cała reszta jeździ na lajcie i kwalifikacje będą ciasne. jeżeli znowu Merc będzie najlepszy to bedzie nuda straszna.
Merc jak widać znowu mydlił oczy, robiąc faworyta z Ferrari. Niby treningi piątkowe, ale nie ma się co oszukiwać. Póki nie będzie ograniczeń budżetowych ta seria niewiele będzie miała wspólnego z rywalizacją sportową. Nic nie warte są te zwycięstwa... ;-)
dramat. To będzie najgorszy sezon w historii. Niepokojąco wygląda Ferrari. Czyżby szykowała się samodzielna dominacja Mercedesa?
sęk w tym, że nikt nie jest w stanie kontrolować wydatków. teamy mogą współpracować z innymi firmami córkami itd i kupować od nich potrzebne części lub prace badawcze za śmiesznie niskie pieniądze. Zwłaszcza mogą to robić teamy za którymi stoją bogaci producenci samochodów.
wiadomo że merc na testach zimowych to była sciema
prostu tragedia Robert cztery sekundy straty do Hamiltona.
wodami kto jak bardzo przycisną. Tego dowiemy się dopiero w kwalifikacjach i na wyścigu.
ze są wolniejsi od ferari
@@Skoczek120 No niestety... dlatego rywalizację kierowców traktuję zupełnie rozrywkowo. Nie ma to nic wspólnego ze sportem. Już zdecydowanie bardziej Formuła E, na którą tak wielu psioczy. Pzdr
Tak jak pisałem mercedes ściemniał a Wolfowi to już się po prostu kurzyło z nosa. Nuda nuda i jeszcze az nuda
Hahaha Kubica zebrał baty od Mistrza Formuły 2 Russella hahaha jutro dostanie lanie w kwalifikacjach, a później w wyścigu od młodego Russella hahahahahahahaha
czy wili nie powinien pomyśleć ,z tym kierownictwem,żeby zakończyć upokarzanie się,przecież 4s to już śmiech
orlen powinien zarządać zwrotu naszej kasy od williamsa bo cztery sekundy straty to jest kpina
Nikt nie wie jeszcze jaki jest uklad stawki, przede wszystkim Ferrari w drugim treningu uzyskalo takie same czasy jak w pierwszym co sie nie zdarza ,więc prponuje wstrzymać euforię sympatycy mercedesa i poczekać przynajmniej do jutra
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica F1: Robert Kubica z najsłabszym czasem. Sporo pracy przed Williamsem Łukasz Kuczera Łukasz Kuczera 15 Marca 2019, 07:41 Udostępnij12 Tweetnij Skomentuj Robert Kubica zakończył drugi trening przed GP Australii z ostatnim rezultatem. Polak ponownie stracił ponad cztery sekundy do najszybszego w stawce Lewisa Hamiltona. Czytaj także: F1: Robert Kubica z 19. czasem w pierwszym treningu. Najszybszy Lewis Hamilton F1: gorzki komentarz Roberta Kubicy po treningach. "Nie mamy z kim walczyć" F1: przygody Roberta Kubicy i Kimiego Raikkonena. Williams niczym kosiarka (wideo) To nie był łatwy trening dla kierowców Williamsa. Już poranna sesja pokazała, że prowadzenie modelu FW42 nie należy do najłatwiejszych zadań. Biorąc jednak pod uwagę poziom przygotowań zespołu do sezonu, Robert Kubica i George Russell zajęli się sprawdzaniem kolejnych ustawień i możliwości samochodu. Polak i Brytyjczyk znaleźli się na końcu stawki ze stratą na poziomie czterech sekund do najszybszego Lewisa Hamiltona, co nie jest większym zaskoczeniem. Czytaj także: Kimi Raikkonen szczerze o piciu alkoholu Pozytywne natomiast jest to, że obaj byli w stanie przejechać dłuższy dystans i nie napotkali większych problemów z niezawodnością. Zdaje się to potwierdzać wnioski z testów w Barcelonie, podczas których maszyna Williamsa była w stanie pokonać sporą liczbę okrążeń bez awarii. ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 102. Maciej Wisławski: Robert Kubica to dla mnie "nadczłowiek". Kierowca totalny Nie obyło się jednak bez problemów w przypadku Russella, który pod koniec sesji wypadł z toru i znalazł się w żwirze. Po raz kolejny frycowe zapłacił też Alexander Albon, który również miał kilka wpadek. Kierowca Toro Rosso już w pierwszym treningu spowodował czerwoną flagę, rozbijając się o bandę. Najlepszy czas w drugim treningu wykręcił Lewis Hamilton (1:22.600). Brytyjczyk miał minimalną przewagę nad Valtterim Bottasem (0.04:-). Tempa nie podkręcali jednak kierowcy Ferrari, więc wyniki drugiej sesji mogą być nieco mylące dla Mercedesa. Czytaj także: Szef Toro Rosso wzywa do rewolucji w F1 Co ciekawe, pod koniec drugiej sesji problemy z silnikiem Hondy zgłosił Pierre Gasly. Zespół zbagatelizował jednak ten fakt. Należy przypomnieć, że dla Red Bull Racing jest to początek współpracy z japońskim producentem. Zimą szefowie stajni z Milton Keynes wielokrotnie jednak zapewnili, że jednostki napędowe Hondy są lepsze od tych, jakie dostarczało im wcześniej Renault. Wyniki 2. treningu przed Grand Prix Australii: Pozycja Kierowca. Zespół Czas/strata 1. Lewis Hamilton Mercedes 1:22.600 2. Valtteri Bottas Mercedes +0.048 3. Max Verstappen Red Bull Racing +0.800 4. Pierre Gasly Red Bull Racing +0.842 5. Sebastian Vettel Ferrari +0.873 6. Kimi Raikkonen Alfa Romeo +0.972 7. Nico Hulkenberg Renault +0.974 8. Daniel Ricciardo Renault +1.044 9. Charles Leclerc Ferrari +1.154 10. Romain Grosjean Haas +1.214 11. Daniił Kwiat Toro Rosso +1.333 12. Kevin Magnussen Haas +1.388 13. Lance Stroll Racing Point +1.411 14. Carlos Sainz McLaren +1.533 15. Antonio Giovinazzi Alfa Romeo +1.693 16. Sergio Perez Racing Point +1.801 17. Alexander Albon Toro Rosso +2.075 18. Lando Norris McLaren +2.133 19. George Russell Williams +3.853 20. Robert Kubica Williams +4.055 Wyniki 1. treningu przed Grand Prix Australii: Pozycja Kierowca. Zespół Czas/strata 1. Lewis Hamilton Mercedes 1:23.599 2. Sebastian Vettel Ferrari +0.038 3. Charles Leclerc Ferrari +0.074 4. Max Verstappen Red Bull Racing +0.193 5. Valtteri Bottas Mercedes +0.267 6. Kimi Raikkonen Alfa Romeo +1.217 7. Daniił Kwiat Toro Rosso +1.233 8. Pierre Gasly Red Bull Racing +1.333 9. Kevin Magnussen Haas +1.335 10. Nico Hulkenberg Renault +1.416 11. Antonio Giovinazzi Alfa Romeo +1.567 12. Romain Grosjean Haas +1.625 13. Alexander Albon Toro Rosso +1.631 14. Carlos Sainz McLaren +1.686 15. Lance Stroll Racing Point +1.689 16. Sergio Perez Racing Point +1.899 17. Daniel Ricciardo Renault +2.035 18. Lando Norris McLaren +2.367 19. Robert Kubica Williams +4.315 20. George Russell Williams +5.141 Czy jesteś rozczarowany wynikiem Roberta Kubicy? Tak Nie zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki Udostępnij12 Tweetnij Skomentuj Polub Sporty Motorowe!na Facebooku. Komentarze (9): Niech Morawiecki i Orlen oddadzą kasę podatników PitStomil 2 min Witam w klubie - nie trzeba było być ekspertem żeby taki przebieg wypadków przewidzieć, wystarczy odrobina logicznego i trzeźwego myślenia. Też w paru miejscach pisałem tuż po ogłoszeniu powrotu Roberta do czynnego ścigania, że Orlen wydaje kupę szmalu na fanaberie bo Williams to najsłabszy zespół w F1, to mi się ciut dostało od "prawdziwych fanów i domorosłych ekspertów". Serie testowe to była jedna wielka seria wpadek i niepowodzeń ze strony tego zespołu więc trudno się dziwić że teraz leżą i kwiczą. Kubica przed wypadkiem z przeciętnego bolidu potrafił wyciskać ostatnie poty i osiągać znaczące sukcesy, teraz jeździ na drogim złomie i cudów raczej nie będzie. Na samych pobożnych życzeniach nie da się sukcesu (czyli stałego miejsca w środku stawki) osiągnąć. Pozdrawiam
Kubica radził sobie chociaż z Russellem. Bo jeśli nie to ten powrót będzie bardzo gorzki.
Mieć silnik Mercedesa I być wolniejszy aż o 4 sekundy od mercedesow, nie wiem jak można zrobić tak wolny bolid. Williams niby pracował nad tym bolidem od zeszłego roku i wyszła totalna kompromitacja! Cały zespół do wymiany wraz z szefową jeśli coś chcą osiągnąć.
TO nie ferrari mydliło oczy tylko wszyscy spece wielcy dziennikarze pisali jakie to Ferrari mocne jest nie wiem na jakiej podstawie, gdzie oni teraz sa. Caly paddock gadal o ferrari ze 0.5 z przodu sa, porazka...
dlaczego Ferrari tak mało przyspieszyło między sesjami. Inni wykonali dużo większy postęp. Oby Mercedes miał choć jednego konkurenta mniej więcej na swoim poziomie. Bo jeśli nie to sezon mamy z głowy.
Skoczek A co to się stanęło? Po testach mało się nie posikałeś z zachwytu, a wystarczyły dwie sesje treningowe i już jest nic nie warte? No tak zapomniałem... przecież tylko zwycięstwa wielkiego mistrza "Szebastiana" coś znaczą. Najlepszy bolid w stawce nie wystarczy byc zdobyć tytuł co świetnie pokazał ubiegły sezon, ale ty i tak wiesz swoje. To tylko dwie sesje treningowe, które w sumie i tak wiele nie mówią. Ogólnie ten wyścig nigdy nie pokazuje rzeczywistego układu w stawce. Także zmień pampersa i czekaj cierpliwie na dalszą część sezonu, bo może twój pupil będzie wygrywał, i nie będziesz musiał oglądać ekoparodi....
Mercedes=Troll, ignorować
Ferrari ukrywa swoje możliwości. Jacy Wy jesteście naiwni i brak wam do tego wiedzy. Ferrari jest bardzo szybkie i zobaczycie to jutro. Williams natomiast znowu nie ma części, dla Roberta już naprawiają, czyli jeździ na używkach i na używkach ma czasy na poziomie Rusella.
samochód Ferrari był najlepszy ale nie przez cały sezon 2018. Vettel popełniał błędy to fakt. Ale w decydującym momencie sezonu poprawki Ferrari zamiast przyspieszyć samochód spowolniły go.
Póki co z punktu widzenia biznesowego wygląda to książkowo: wszyscy, nawet żule spod budki z piwem i babcie klozetowe opowiadają jakie to ferrari bezkonkurencyjne i najszybsze. We Włoszech to pewnie padną rekordy oglądalności (przynajmniej na jedno GP) bo dzielni inżynierowie z Półwyspu Apenińskiego zbudowali jakimś dziwnym cudem bolid szybszy o pół sekundy od merca, choć od lat są sekundę-dwie z tyłu. Jest hype jak dawno, kasa się kręci, abonamenty internetowe i tv na cały sezon idą jak ciepłe bułeczki bo chyba nawet najbardziej twardogłowi fani merca już rzygają sztucznie pompowanymi rekordami najwybitniejszego z najwybitniejszych szoferów w historii motorsportu nie tylko na Ziemi ale i w całym Układzie Słonecznym. Pożyjemy zobaczymy jak wyreżyserują ten sezon...
Mercedes też nie miał najszybszego bolidu, a wygrywali nawet wyścigi których nie powinni byli wygrać. Na przestrzeni całego sezonu to ferrari było lepsze bardziej uniwersalne, na większości torów nie mieli problemów z oponami do tego prędkością na prostych nawet wyprzedził merca. Ale ilość błędów kierowcy była ogromna do tego złe decyzje zespołu i wyszła klapa na całego, a teraz "eksperci" wylewają swe żale bo Hamilton wygrał. Patrząc na to czym w ubiegłym roku dysponowali Hamilton i Vettel wyniki po prostu ośmieszają tego drugiego i tyle w temacie.
Ale bełkot pełen bzdur.
@ekwador15 - Ferrari nic nie mydliło. To twój Mercedes jak zwykle zrzucał z siebie presję. ;-)
@Mercedes - jesteś równie żałosny co twój ulubiony zespół. Ja piałem z zachwytu? Niby kiedy? Pokaż mi te komentarze? :-P Liczenie na przełamanie dominacji Merca a wieszczenie tego po testach to duża różnica... jak widać nie dostrzegalna dla kogoś twojego marnego pokroju. :-P Byłem jednym z tych, co potwierdzali fakt, iż Merc mydlił oczy innym. Bo kto normalny zachwala inny zespół? Ktoś, kto jest pewny swego i chce "uśpić" rywala. Nie pozdrawiam. :-P