To już pewne. Od sezonu 2019 w Formule 1 będzie przyznawany punkt za najszybsze okrążenie w wyścigu.
O wejściu pomysłu w życie przesądziły poniedziałkowe głosowania Grupy Strategicznej F1 oraz Komisji F1. Drugie z gremiów musiało poprzeć zmianę przepisów jednomyślnie - i zrobiło to. Wcześniej idea otrzymała zielone światło od Światowej Rady Sportów Motorowych FIA.
Za wprowadzeniem dodatkowego punktu stoi oczywiście dążenie do uatrakcyjnienia zawodów, a dokładnie ostatnich okrążeń. To wtedy kierowcy jeżdżą najszybciej, ponieważ ich bolidy mają już mało paliwa w baku i są lżejsze.
Co ważne, żeby zdobyć ekstra oczko, trzeba jednocześnie uplasować się w czołowej dziesiątce wyścigu. Jeśli najlepszy czas uzyska ktoś z dalszej pozycji, punkt nie zostanie przyznany. Zdecydowano tak w obawie, że inaczej pod koniec kierowcy spoza TOP 10 masowo zjeżdżaliby na pit-stop po nowe opony.Punkt trafi zarówno na konto kierowcy, jaki i reprezentowanego przez niego zespołu.
Szkoda tylko,że dla top 10 ten punkt bo to trochę zabierze widowiska i szans dla słabych zespołów. Moim zadaniem właśnie zjazd po super miękkie opony i wyjazd na pełnej kicie dał by szanse i możliwość tym słabszym nie tylko zdobycia punktu,ale też przy okazji można by skorygować ustawienia np.skrzydeł i poćwiczyć czasówki. Ale wprowadzili to w zły sposób to tak jak by w WRC Power stage był możliwy tylko dla top 5. Widzę,że F 1 zawsze musi być głupsza od rajdów i udowadnia to na każdym kroku
to ty xawier jesteś nie za mądry.