Formuła 1 odłożyła na bok pomysł skrócenia Grand Prix z trzech do dwóch dni.
Mistrzostwa zakładają dalsze wydłużanie w przyszłości kalendarza wyścigów, a zespoły twierdzą, że ich personel nie podoła kolejnym dniom pracy. W tej sytuacji pojawiła się idea zrezygnowania z piątkowych treningów.
Jednak władze F1 już jej nie rozważają.
„Przyznajemy, że potrzebujemy trzydniowych GP, ponieważ tory i nadawcy chcą angażować fanów na taki okres". - powiedział dyrektor zarządzający Formuły Jeden ds. sportowych, Ross Brawn.
„Sądzę, że jakiekolwiek rozważania o dwudniowych zawodach bez wątpienia zostały odłożone na przyszłość".
„Pozostawia nas to z pytaniem, jak najlepiej ułożyć te trzy dni dla kibiców na torze, fanów przed telewizorami i dla zespołów".
„Przyglądamy się, jak to osiągnąć i aktualnie prowadzimy rozmowy z ekipami, jak możemy skonfigurować weekend wyścigowy, aby był efektywniejszy, wydajniejszy oraz ciekawszy".
Więcej punktowanych pozycji i zmiana formatu kwalifikacjiF1 nie skróci GP, ale może wprowadzić dwie inne, ważne zmiany: zwiększyć liczbę punktowanych pozycji i zmodyfikować format kwalifikacji.
Wcześniej krążyły pogłoski o przymiarkach do nagradzania na mecie wszystkich 20 kierowców, lecz Brawn wspomniał o 15 punktowanych miejscach (aktualnie jest ich 10).
Jak zmieniłyby się kwalifikacje? Dokładnie nie wiadomo, ale Brawn zasugerował ograniczenie liczby okrążeń pokonywanych przez kierowców w każdej z trzech sesji, aby zwiększyć szanse na niespodziewane wyniki.
„Niemniej jednak będziemy bardzo ostrożni, gdyż obecny format jest popularny i udany". - dodał.
Przypomnijmy, że Formuła 1 w 2016 roku sparzyła się na próbie urozmaicenia kwalifikacji tzw. eliminacjami. Nowy format okazał się klapą i został szybko wycofany.
2018-08-25 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Formuła 1 nie przejdzie na dwudniowe GP