Dania wycofała się z planów dołączenia do kalendarza wyścigów Formuły 1, podała agencja prasowa Reutera.
W najbliższych latach królowa sportów motorowych miała zacząć rozgrywać zawody w stolicy skandynawskiego kraju - Kopenhadze. Temat był dość zaawansowany. Na początku 2018 roku wizytę w mieście złożył sam szef F1, Chase Carey. Później w jego ślady poszedł dyrektor wyścigów F1 z ramienia FIA, Charlie Whiting. We wszystko był zaangażowany także architekt torów F1, Hermann Tilke.
Już powstał projekt ulicznej pętli, a Whiting powiedział, że bez wątpienia jest możliwe, aby nowe GP wystartowało w sezonie 2020.
Ostatecznie jednak wyścigu w ojczyźnie Kevina Magnussena na razie nie będzie. Poinformował o tym minister finansów Danii - Kristian Jensen. Jak wyjaśnił, projekt upadł, ponieważ nie wsparły go władze Kopenhagi.