Formuła 1 myśli o poprawianiu torów

Formuła 1 zastanawia się nad przeprowadzeniem modyfikacji swoich torów, aby mieć atrakcyjniejsze wyścigi.

Nowe władze mistrzostw dążąc do zapewnienia fanom lepszego widowiska między innymi pochyliły się nad kwestią wyprzedzań. Dyrektor zarządzający F1 ds. sportowych Ross Brawn zebrał grupę ekspertów pracujących nad charakterystyką bolidów umożliwiającą łatwiejsze doganianie rywala. Brytyjczyk chce, by w przyszłości królowa sportów motorowych nie potrzebowała budzącego kontrowersje systemu DRS.

W tym celu Formuła Jeden jednocześnie myśli o wprowadzeniu korekt na torach. Jak już informowaliśmy, jest propozycja poprawienia pętli Yas Marina goszącej GP Abu Zabi, które tego roku było wyjątkowo nudne.

Przymierzano się też do zmodyfikowania toru Albert Park w Australii, ale zrezygnowano z tej idei.

„Już skontaktowaliśmy się z niektórymi torami w sprawie możliwych modyfikacji dla zwiększenia jakości wyścigów". - cytuje Brawna portal Motorsport.com.

„Trzeba być ostrożnym z tego względu, że wyprzedzania nie oznaczają automatycznie dobrego wyścigu. Trzeba zacząć myśleć, co to jest dobry wyścig. To dwa bolidy walczące ze sobą. Chodzi o to, że lider może pozostać liderem, tylko aby wspaniale się z kimś ścigał. To trochę bardziej skomplikowane. Liczba wyprzedzań to nie wszystko".

„Z tego co obserwujemy jak dotąd, dość ważne dla jakości wyścigu jest możliwość obierania różnych linii jazdy w zakrętach. Jeżeli masz nawrót, ale tor jest wąski, wówczas nie jest to tak świetne miejsce. Jeśli zaś tor jest szeroki i można obierać różne linie jazdy, wtedy może się tam coś dziać".

„Sądzę, że złożoność zakrętów występuje na torze w Austin. Tam wchodząc w łuk pewną linią jazdy zaczynasz wymuszać na broniącym się kierowcy obieranie innych linii. Ostatecznie lądujesz we właściwym miejscu. To nas interesuje".

Brawn dodał, że F1 przygląda się także nawierzchniom torów. Jest zapotrzebowanie na bardziej szorstki asfalt, powodujący większe zużycie opon.

„Nawierzchnia jest dosyć ważna dla wyścigów, ponieważ może powodować degradację ogumienia. Sensowny poziom zużycia opon pomaga wyścigowi, bo zaczynają pojawiać się różnice w szybkości bolidów". - zwrócił uwagę.

2017-12-08 - G. Filiks