Do startu nowego sezonu Formuły 1 pozostaje dziesięć tygodni. Z tej okazji przygotowaliśmy listę dziesięciu atrakcji, na które możemy zacierać ręce. Rywalizacja najlepszych kierowców wyścigowych świata zapowiada się tym razem wyjątkowo interesująco. Sprawdźcie dlaczego.
1. Powrót Kubicy
Nie można zacząć od innego tematu. Do ścigania się w królowej sportów motorowych wraca Robert Kubica. Po dramatycznym wypadku w rajdzie Ronde di Andora i aż ośmiu sezonach przerwy w startach. Jeszcze parę lat temu trudno byłoby uwierzyć w ten scenariusz.
Długi rozbrat z mistrzostwami i częściowo niesprawna ręka oznaczają, że Polak musi na nowo udowodnić swoją wartość. W Australii będą zwrócone na niego oczy wszystkich. Oby tylko Williams dał naszemu rodakowi lepszy bolid od tego, który miał w zeszłym roku.
2. Leclerc wsiada do FerrariNa sezon 2019 doszło również do wielu interesujących transferów. Najbardziej ekscytuje przejście Charlesa Leclerka z Saubera do Ferrari. Monakijczyk dostał fotel w najbardziej utytułowanym zespole, choć ma dopiero 21 lat i jeden sezon w F1 na koncie. Stoi więc przed dużym wyzwaniem, a zarazem ogromną szansą. Wielu uważa, że nowy talent w stawce jest w stanie pokonać lidera włoskiej stajni Sebastiana Vettela. Cel samego zainteresowanego to mistrzostwo świata.
3. Nowa aerodynamikaTegoroczne bolidy będą mieć inną aerodynamikę niż ostatnie. Wprowadzono zmiany m. in. w przepisach dotyczących kształtu skrzydeł - przedniego i tylnego. Z myślą o tym, aby kierowcom było łatwiej się doganiać i wyprzedzać. Choć niektórzy twierdzą, że modyfikacje nic nie dadzą.
Bez względu, czy ewolucja techniczna spełni swoje zadanie, czy nie, i tak może być dzięki niej ciekawiej. Kiedy bowiem zmienia się regulamin, rosną szanse na przetasowania w hierarchii zespołów.
4. Red Bull chce zaatakować na silniku HondyChociaż od kilku lat wygrywa Mercedes, istnieje prawdopodobieństwo, że to Red Bull ma najlepsze nadwozie ze wszystkich ekip. Jednak w hybrydowej erze Czerwone Byki utraciły pozycję najlepszego zespołu w stawce przez deficyt mocy silnika Renault. Team w końcu zmienił dostawcę jednostek napędowych. Tego roku użyje motoru Hondy.
Producent popularnego napoju energetyzującego wiele sobie obiecuje po nowym partnerstwie. Helmut Marko liczy, że już w najbliższym sezonie as stajni Max Verstappen będzie się bił o tytuł.
5. Force India będzie nowym zespołemJedna z ekip całkowicie zmienia swoją tożsamość. Chodzi naturalnie o Force India. Latem ubiegłego roku zespół trafił pod zarząd komisaryczny, a następnie został sprzedany Lawrence'owi Strollowi, który szukał nowego teamu dla syna Lance'a.
Stajnia formalnie już przyjęła nową nazwę - Racing Point. Co ciekawe, zanim ruszy sezon, ma zostać przemianowana jeszcze raz. Przypuszczalnie zmieni się też malowanie jej bolidów.
W połowie lutego w Kanadzie zostanie przeprowadzona prezentacja zespołu.
6. Osiem zespołów zmieniło skład kierowcówAwans Kubicy na kierowcę wyścigowego w Williamsie, transfer Leclerka do Ferrari i przejście Strolla do Force India / Racing Point to tylko część zmian w składach zespołów. Aż osiem na dziesięć ekip ma co najmniej jednego nowego zawodnika. Nie pamiętamy takiej sytuacji z przeszłości.
Renault pozyskało Daniela Ricciardo, Red Bull ściągnął Pierre'a Gasly'ego, McLaren skompletował duet Carlos Sainz Junior / Lando Norris, Sauber zakontraktował Kimiego Raikkonena i Antonio Giovinazziego, Toro Rosso dało jeszcze jedną szansę Daniiłowi Kwiatowi i zaangażowało Alexandra Albona, a Williams obok Kubicy zatrudnił George'a Russella.
Niezmieniony skład zobaczymy tylko w Mercedesie oraz Haasie.
7. Czterech debiutantówW tegorocznym gronie kierowców F1 jedna piąta to debiutanci. Nowymi zawodnikami są Russell, Norris, Albon oraz Giovinazzi.
Russell jest mistrzem Formuły 2, a Norris i Albon zeszłego roku zajęli w tej serii odpowiednio drugie i trzecie miejsce.
Z kolei Giovinazzi może pochwalić się m. in. wicemistrzostwem serii GP2, czyli poprzednika F2. Włoch co prawda już startował w F1, ale zaliczył tylko dwa wyścigi, zastępując w Sauberze na początku sezonu 2017 niedysponowanego Pascala Wehrleina. Teraz doczeka się "pełnoetatowego" debiutu.
8. Nowy Schumacher na horyzoncieW międzyczasie do Formuły 1 zmierza Schumacher. Mick Schumacher.
Syn 7-krotnego mistrza świata Michaela Schumachera to najgorętsze nazwisko w juniorskich seriach, które jest już o krok od wejścia na wyścigowy Olimp. Niemiec w ubiegłym roku został mistrzem Europejskiej Formuły 3. W tym spróbuje zawojować F2. Coraz bardziej wydaje się, że jego awans do F1 to kwestia czasu. Jeśli nastąpi, będzie wielkim wydarzeniem.
O Schumachera juniora podobno już walczą najwięksi mocarze, a zarazem byli pracodawcy jego ojca: Ferrari oraz Mercedes. Mówi się, że jedna i druga ekipa chce wziąć Micka pod swoje skrzydła. Młodzianowi ponoć bliżej do pierwszej z wymienionych.
9. Tysięczny wyścigFormuła 1 jest rozgrywana od 1950 roku. W sezonie 2019 przeprowadzi już 1000. wyścig.
Jubileuszowymi zawodami będzie kwietniowe Grand Prix Chin na torze w Szanghaju. Można się spodziewać, że wyścig w Państwie Środka zyska z tego powodu szczególną oprawę. Ciekawe, kto go zwycięży.
Pierwsze zawody F1, zorganizowane na brytyjskim torze Silverstone, wygrał bolid Alfa Romeo o mocy 200 koni mechanicznych, tysięczne zwycięży zupełnie niepodobna do niej, około 1000-konna maszyna.
10. Hamilton zapoluje na szóste mistrzostwo świataLewis Hamilton stanie do walki o szóste mistrzostwo świata. Kto wie, czy nie oglądamy najlepszego kierowcy w historii F1. Jeśli as Mercedesa wygra i ten sezon, będzie miał już tylko jeden tytuł mniej niż Michael Schumacher. Rekord Niemca, który wydawał się nieosiągalny, wkrótce może stać się zagrożony.
A może jednak Hamilton zostanie strącony z tronu - przez Vettela, Verstappena, Leclerka, albo jeszcze kogoś innego?
2019-01-05 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Formuła 1 - dziesięć ciekawych rzeczy, które czekają nas w sezonie 2019