Formuła 1 nie pozbędzie się grid girls, ale bardziej zaangażuje je w Grand Prix, zapowiedział specjalista mistrzostw od sponsoringu Murray Barnett.
Miesiąc temu pojawiły się doniesienia, jakoby piękne i nierzadko skąpo ubrane kobiety, zwykle stojące przy bolidach z numerami startowymi kierowców, mogły zniknąć z F1. Ostatnimi laty jest coraz więcej głosów nawołujących do skończenia z tradycją "przyozdabiania" wyścigów dziewczynami. Zarzuca się jej seksizm.
Teraz okazało się, że Formuła Jeden szuka rozwiązania, które sprawi, że wilk będzie syty i owca cała. Grid girls mianowicie mają zostać, tylko nie wyłącznie jako dekoracja.
„Jesteśmy w stu procentach zobowiązani, aby przyjrzeć się grid girls i sprawić, by były ważniejszą częścią zawodów, nie jedynie trzymały tablice i stały przy samochodach". - mówi Barnett.
Niech zmieniają koła podczas pitstopów - oglądalność wzrośnie, stawka się wymiesza, pojawią się ludzkie dramaty :-D W show poświęconym Grid Girls wystąpi Kate, której będzie przykro, że Vettel przegrał bo nie umiała zabrać się do wymiany koła! Potem Kate wystąpi w amerykańskiej wersji Tańca z Gwiazdami! Ehh piękna przyszłość komercyjnej strony F1 :-P Tak na poważnie to niech się odczepią od Grid Girls, niech będzie jak do tej pory :-)
Mogą chodzić po trybunach i sprzedawać zimny browar a nie bezproduktywnie świecić cyckami.
No to jest nowa fucha dla raikkonena jeśli sebastian nie wyprosi fotela na następny sezon dla tego wolnojada🤣😂🤣😂🤣😂🤣😂🤣
Hamilton to c..a heheheheheehehehehehehe jak zawsze zresztą ,to fucha dla niego
Hehehe ale to było mocne hehehe niedorozwoju.Twoją starą mieli zatródnić ale za bardzo przypomina chłopaka 🤣😂🤣😂🤣😂🤣😂🤣😂🤣