Ferrari ponownie postanowiło odłożyć na półkę nową podłogę dla swojego bolidu Formuły 1.
Włoski zespół wprowadził zmienioną podłogę w GP Japonii, lecz nie używał jej w kwalifikacjach i wyścigu. Element następnie został zmodyfikowany na GP USA... i znowu wymontowany na czasówkę oraz zawody.
W Meksyku raz jeszcze przetestował go Sebastian Vettel, na pierwszym treningu - i raz jeszcze zdecydowano, że lepiej będzie trzymać się starej wersji samochodu.
Ferrari ostatnio wdrożyło do auta niejedną nietrafioną "poprawkę", co przyczyniło się do kryzysu formy stajni. Ekipa pozbyła się wielu modyfikacji i odzyskała wysoką konkurencyjność w zeszłotygodniowym GP USA, wygranym przez Kimiego Raikkonena.Na piątkowych treningach GP Meksyku zespół z powrotem rozczarowywał tempem, razem z Mercedesem. Przyczyną były nietypowe warunki panujące na torze imienia braci Rodriguez, a konkretnie rzadkie powietrze. Obiekt leży grubo ponad 2 000 metrów nad poziomem morza. To zdecydowany rekord wśród torów F1.