Ferrari jako pierwszy zespół w Formule 1 zastosowało w swoim bolidzie tarcze hamulcowe mające aż po 1400 otworów.
Dziurki służą oczywiście chłodzeniu.
Nowa tarcza zadebiutowała podczas GP Meksyku, gdzie niełatwo panować nad temperaturami poszczególnych podzespołów bolidu. Spowodowane jest to położeniem toru imienia braci Rodriguez na dużej wysokości.
Jeszcze dwadzieścia lat temu tarcza hamulcowa bolidu F1 posiadała 30 dużych otworów. Technologia jednak idzie do przodu.