Aż 0,833 sekundy dzieli Mercedesa i Ferrari po piątkowych treningach Formuły Jeden w Japonii. O tyle Lewis Hamilton wyprzedził Sebastiana Vettela. Szef pierwszego z wymienionych zespołów "Toto" Wolff twierdzi jednak, że rywal wcale nie jest taki wolny, ponieważ dziś ukrywał tempo, korzystając z mniejszej mocy silnika.
Austriak przekonuje, iż dwie najlepsze ekipy tak naprawdę idą "łeb w łeb".
„Tak, trochę skręcili jednostkę napędową". - powiedział.
„W rzeczywistości tracimy nieco na szybkich zakrętach".
„Zatem czas okrążenia odrobinę schlebia nam w tym momencie. Zobaczymy, jak będzie to wyglądać jutro w kwalifikacjach".