Charles Leclerc wykręcił bolidem Ferrari imponujący czas okrążenia przedostatniego dnia zimowych testów Formuły 1. Gdy zaś miał przerwę w jeździe przyznał dziennikarzom, że jeszcze nie jest to szczyt możliwości jego i samochodu.
Monakijczyk popisał się dziś rezultatem 1:16,231, który ustępuje o zaledwie 0,058 sekundy rekordowi toru Barcelona-Catalunya, ustanowionemu w zeszłorocznych kwalifikacjach GP Hiszpanii przez mistrza świata Lewisa Hamiltona.
Nowy pojazd Ferrari na sezon 2019 legitymuje się zdecydowanie lepszym czasem niż maszyny innych czołowych ekip - Mercedesa i Red Bulla. Rywale na pewno są w stanie sporo przyspieszyć, ale Scuderia też ma wciąż coś w zanadrzu.
Forza Boskie Ferrari Forza! Mistrzostwo konstruktorów oraz mistrzostwo kierowców dla Błogosławionego Sebastiana. Może uda się nawet uzyskać wicemistrzostwo dla Wybitnego Leclerka, Daj Boże temu młodemu człowiekowi, Daj Boże, niech się dokona. Amen.