Formuła 1 już pracuje nad nową konstrukcją bolidów na sezon 2021, która ma ułatwić kierowcom wyprzedzanie się.
Podczas inauguracji sezonu 2018 w Australii rzucała się w oczy niemoc zawodników podążających za wolniejszym rywalem. Nie licząc pierwszego okrążenia, doszło podobno tylko do pięciu manewrów wyprzedzania. Mimo zastosowania po raz pierwszy w historii aż trzech stref DRS.
Max Verstappen powiedział, że nie dało się wyprzedzać nawet gdy konkurent był wolniejszy o półtorej sekundy na okrążeniu - i że na miejscu kibica wyłączyłby telewizor.
Spora w tym wina charakterystyki półulicznego toru Albert Park w Melbourne, ale duże znaczenie ma też charakterystyka bolidów. Aktualne samochody pozostawiają za sobą wielkie turbulencje powietrza, a jednocześnie są na nie czułe. Dlatego często jest trudno zbliżyć się do kierowcy z przodu.
Rozwiązanie tego problemu to jeden z priorytetów dyrektora zarządzającego F1 ds. sportowych Rossa Brawna.
Słynny Brytyjczyk ma na koncie mnóstwo sukcesów i wydaje się, że tym razem też mu się powiedzie. 63-latek zebrał grupę specjalistów, z którą tak jak chciał przygotowuje nowy regulamin techniczny m. in. poprzez poprawianie oddziaływania jednego bolidu na drugi w tunelu aerodynamicznym. W projekcie wykorzystywana jest także obliczeniowa mechanika płynów (CFD).
„(W GP Australii)
Brakowało jednego niezbędnego składnika, mianowicie wyprzedzań. Było ich naprawdę mało podczas tego otwarcia sezonu". - mówi Brawn.
„To konieczne, aby bolidy mogły się do siebie zbliżać i ścigać koło w koło. Kiedy między samochodami jest tylko mała różnica w szybkości, goniący prawie nie ma szans zbliżyć się wystarczająco, aby zaatakować. Widzieliśmy to w rywalizacji Hamiltona i Vettela, Verstappena i Magnussena, Verstappena i Alonso oraz Ricciardo i Raikkonena. Pomyśl, ile pojedynków koło w koło straciliśmy".„Dopóki nie zastosujemy strukturalnego podejścia do problemu, tak naprawdę nie zrobimy żadnego postępu. Jednym z celów, do jakich dążymy razem z FIA i zespołami, jest wprowadzenie na 2021 rok bolidów, którymi kierowcy naprawdę będą mogli walczyć ze sobą na torze. W związku z tym FIA i F1 prowadzą program badań aerodynamicznych z wykorzystaniem dwóch modeli bolidu w tunelu aerodynamicznym. Używamy też CFD".
„Musimy rozwinąć projekt bolidu o zbliżonych osiągach do obecnych, ale pozwalającego na rywalizację koło w koło".
„Fani Formuły Jeden chcą zobaczyć lepsze widowisko, a wyprzedzanie to najbardziej ekscytująca i widowiskowa rzecz, jaką możesz mieć na torze. Cała społeczność F1 musi się postarać w tej kwestii, bo kibice to nasz największy kapitał". - dodał.
2018-03-31 - G. Filiks
0
Komentarze do:
F1 pracuje w tunelu aerodynamicznym i CFD nad bolidami lepiej dopasowanymi do wyprzedzań