Formuła 1 nie wyklucza dalszego korzystania z systemu DRS po rewolucji technicznej w 2021 roku
Za trzy lata w mistrzostwach mają pojawić się zupełnie nowe bolidy - atrakcyjniejsze wizualnie i bardziej sprzyjające manewrom wyprzedzania. Wczoraj oficjalnie zaprezentowano projekty przykładowego samochodu następnej generacji.
W przypadku aktualnych bolidów jadąc tuż za rywalem kierowca traci aż połowę docisku. W pracach nad przyszłymi przepisami technicznymi już ograniczono ów spadek do 20 procent.
Dyrektor zarządzający F1 ds. sportowych Ross Brawn wcześniej sugerował, że nowe bolidy nie będą potrzebować regulacji tylnego skrzydła. Brytyjczyk podzielał niechęć większości fanów do kontrowersyjnego wynalazku. Wyprzedzania przeprowadzone z jego pomocą uchodzą za sztuczne.Teraz jednak 63-latek stwierdził, iż DRS ostatecznie może zostać zachowany.