Valtteri Bottas powiedział ostatnio, że sezon 2018 Formuły 1 okazał się najgorszym w jego karierze. Na zakończenie słabego roku kierowca Mercedesa zaliczył dzisiaj w Abu Zabi kolejny nieudany występ. Po opuszczeniu kokpitu dosadnie podsumował swoje niepowodzenie.
Chociaż Fin jeździ dla najlepszego zespołu, nie wygrał w minionym sezonie żadnego wyścigu. Podczas finałowego GP jechał na drugim miejscu, ale zamiast ścigać prowadzącego za sterami drugiej Srebrnej Strzały mistrza świata Lewisa Hamiltona, w krótkim czasie spadł na piątą lokatę. Wyprzedzili go kolejno Sebastian Vettel, Max Verstappen oraz Daniel Ricciardo.
„Myślę, że ogólnie ten wyścig dość dobrze podsumowuje sezon - zaczęło się całkiem nieźle, a potem wszystko zamienia się w gów...o". - skomentował bez owijania w bawełnę.
Niemniej jednak Bottas prawdopodobnie niezupełnie ponosi odpowiedzialność za porażkę na torze Yas Marina. W trakcie okrążeń, kiedy tracił pozycje, co najmniej dwukrotnie zblokowało mu się koło na hamowaniu. Takie zjawisko to najczęściej błąd kierowcy, ale tym razem było chyba inaczej. Mercedes zauważył problem w bolidzie z hamulcem tylnego prawego koła. Stąd później dodatkowy, drugi pit-stop pechowca.
„(...) Zespół dostrzegł w tylnym prawym hamulcu jakieś wibracje i jakiś kłopot, dlatego czasami przednie hamulce musiały pracować mocniej niż tylne, aby nadrabiać, co powodowało nagłe blokowanie się kół". - wyjaśnił 29-latek.
Gdy walczył z Verstappenem, na jednym z hamowań Bottas nawet wypadł z toru - i utrzymał się przed kierowcą Red Bulla ścinając zakręt. Później dodatkowo zbili się kołami.
Komentując kontakt z Holendrem, Bottas tłumaczył:
„To po prostu ściganie się. Obaj chcieliśmy tej pozycji".„Tak, dotknęliśmy się. Przegrałem ja, bo straciłem miejsce i uszkodziła mi się podłoga, a na koniec musieliśmy jeszcze zrobić drugi postój".
„Ale dla mnie to było ściganie się". - powtórzył.
Wolff boi się o kondycję psychiczną BottasaSzef Mercedesa w F1 - "Toto" Wolff martwi się, czy ciężki rok nie złamał psychicznie jego kierowcy.
Bottas pewnie wygrałby w Azerbejdżanie i Rosji, ale w pierwszym z krajów przebił oponę mniej niż dwa okrążenia przed metą, a w drugim na polecenie zespołu dał się wyprzedzić Hamiltonowi, aby pomóc partnerowi obronić tytuł.
„Był naprawdę dobry do zawodów w Baku". - mówił Wolff.
„Myślę, że wygrałby tamten wyścig, gdyby nie kapeć - i objąłby prowadzenie w klasyfikacji generalnej".
„(...) Uważam, że kiedy już nie liczysz się w walce o mistrzostwo i wiesz, że musisz się poddać, niejako krzywdzi cię to mentalnie".
„Mam nadzieję, że tak nie było. Mówi, że nie, jest silnym Finem i wojownikiem, ale zimą musimy podnieść go na duchu".Na koniec dodajmy, że Bottas spadł dziś na piąte miejsce także w klasyfikacji generalnej sezonu.
2018-11-25 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Bottas dobitnie podsumował swój nieudany start w Abu Zabi - i cały słaby sezon