Max Verstappen stał się faworytem eliminacji Formuły 1 w Meksyku. Holender miał wczoraj awarię bolidu, lecz Red Bull uspokaja, że jest ona bez znaczenia.
Verstappen to zwycięzca zeszłorocznego wyścigu na sprzyjającym jego zespołowi torze Autodromo Hermanos Rodriguez, ale chyba nikt nie spodziewał się, że rozpocznie aż tak dobrze tegoroczne Grand Prix na nim. 21-latek wykręcił najlepszy czas w obu piątkowych treningach. Co ważne, Red Bull uzyskał ogromną przewagę nad Mercedesem i Ferrari, zdecydowanie przekraczającą jedną sekundę na okrążeniu.
Wszystko wyglądało fantastycznie dla Czerwonych Byków, aż 10 minut przed końcem drugiej sesji Verstappen stracił moc i stanął na poboczu.
To jednak nic groźnego. Zespół podejrzewa problem związany z hydrauliką. Jeśli Max będzie potrzebował nowego silnika, to dysponuje jeszcze jednym w zapasie. Nie dostanie więc kary cofnięcia na starcie za przekroczenie limitu podzespołów jednostki napędowej na sezon.Pierwsze pole position?