Fernando Alonso zwyciężył za pierwszym podejściem 24-godzinny wyścig Le Mans.
Były dwukrotny mistrz świata Formuły 1 triumfował w najważniejszych samochodowych zawodach długodystansowych globu za sterami dominującej Toyoty LMP1, wspólnie z Sebastienem Buemim i Kamuim Kobayashim.
Dzisiejsza wygrana przybliża Hiszpana do zdobycia upragnionej "Potrójnej Korony" w sportach motorowych. Składają się na nią zwycięstwa w GP Monako, 24h Le Mans i Indianapolis 500. 36-latek nie wygrał jeszcze tylko (albo aż) ostatniego z wymienionych wyścigów.
Toyota jest jedynym fabrycznym zespołem w najwyższej kategorii LMP1 - i ma wyraźną przewagę nad prywatnymi teamami. Dlatego walka o zwycięstwo była pojedynkiem dwóch samochodów japońskiego koncernu (drugi prowadzili Kamui Kobayashi, Jose Maria Lopez oraz Mike Conway).
Najpierw Alonso świętował pole position. Dzięki Nakajimie.
W samych zawodach przez pierwsze sześć godzin dwie Toyoty regularnie wymieniały się pierwszą pozycją.
Podczas siódmej godziny Alonso i jego zmiennicy zostali sporo w tyle. Toyota twierdziła, że to efekt strat, jakie poniósł Buemi w strefach z neutralizacją.
Następnie około północy załoga oznaczona numerem 8 wpadła w naprawdę duże tarapaty. Buemi dostał karę 60-sekundowego postoju na stanowisku serwisowym za zbyt szybką jazdę w jednej ze wspomnianych stref ograniczonej prędkości. Gdy Szwajcar ją odbył, znalazł się przeszło dwie minuty za drugą Toyotą.
Trudną sytuację w dużej mierze uratował Alonso, który odrobił mniej więcej półtorej minuty na swojej długiej nocnej zmianie.
Samochód nr 8 odzyskał prowadzenie w rękach Nakajimy w 16. godzinie wyścigu.
Potem późniejszym zwycięzcom jeszcze pomogły problemy Toyoty nr 7. Najpierw Lopez się obrócił, następnie Kobayashi poniósł ogromne straty przez przegapienie pit-stopu.
Ostatecznie Nakajima finiszował z dwoma okrążeniami przewagi nad Kobayashim.
Triumfatorzy pokonali liczące 13,6 kilometra okrążenie toru Circuit de la Sarthe łącznie 388 razy - i wykonali 37 postojów.
Zawodów nie ukończył inny były mistrz świata F1, Jenson Button. Brytyjczyk, który wystąpił prywatnym prototypem LMP1 rosyjskiego zespołu SMP Racing razem z Witalijem Pietrowem i Michaiłem Aloszynem, odpadł przez problemy z silnikiem.
Warto wspomnieć jeszcze o wypadkach Juana Pablo Montoi i Paula di Resty, którzy ścigali się prototypami LMP2.
Na koniec dodajmy, że po dwóch rundach supersezonu 2017/2018 Długodystansowych Mistrzostw Świata (WEC) Alonso ma komplet zwycięstw i pewnie przewodzi klasyfikacji generalnej.
2018-06-17 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Alonso wygrał 24h Le Mans