Fernando Alonso nie żegna się z Formułą 1 miłymi słowami. Były dwukrotny mistrz świata, który opuści królową sportów motorowych po sezonie 2018, znowu ją skrytykował, tym razem za wlepioną mu karę w GP Japonii.
Kierowca McLarena na początku dzisiejszego wyścigu miał kolizję z Lance'em Strollem. Sędziowie uznali winnym zdarzenia zawodnika Williamsa. Kanadyjczyk musiał odczekać w pit-stopie dodatkowe 5 sekund. Ale Alonso również ukarano, w ten sam sposób.
Hiszpan po stłuczce wypadł na pobocze. Stwierdzono, że wówczas wyprzedził Strolla ścinając tor.